Mark Zuckerberg zdawał się w swoim stylu ignorować wiadomości o nadużyciach na jego platformie – tym razem przeszedł siebie. Facebook jak inne socialmedia pomagają łączyć z drugą osobą – to jedna strona medalu. Druga to dane wrażliwe, które portale społecznościowe wykorzystują zawłaszczając niemal każdą sferę życia. Tym razem chodzi o quiz strworzony przez firmę Cambridge Analytica, który spowodował wyciek danych ponad 50 min użytkowników. Siedmioprocentowy spadek akcji facebooka, jak szacują analitycy ok. $50 mld, nie robił na właścicielach wrażenia. Wrażenie zrobił za to bełkot Marka Zuckerberga że to ‚incydent’, że nic się nie stało i użytkownicy są sami sobie winni, a teraz będą kilkakrotnie akceptować coraz to nowsze wariacje regulaminów.
Twetter wyczuł interes i zachęca do globalnej akcji usuwania kont z Facebooka – nie pierwsza taka sztuczka, nie ostatnia. Facebook nadal w najlepsze będzie handlować danymi, taką prowadzi formę działalności – a rządy, USA, EU i innych będą rozpoczynały to kolejne śledztwa. Sytuacja nie zmieni się, do póki nie pojawi się realny konkurent, który będzie szanować użytkownika nie traktując go jak towaru. Jednak na tym ‚incydencie’ Zuckerberg może się przejechać, jest na świeczniku a po doświadczeniach z wyborami w USA, Francji czy Niemiec, rządy państw wreszcie zaczęły zdawać sobie sprawę z faktu, globalnego narzędzia manipulacji jakim jest Facebook oraz nowego gatunku oligarchy jak Mark Zuckerberg.
Niestety faktem jest że użytkownicy nie są świadomi, że cokolwiek wrzucą do sieci, pozostanie w niej już na zawsze. Komentatorzy coraz częściej mówią o stworzeniu nowego prawa, które określi media społecznościowe, jako przestrzeń podwyższonego ryzyka, jak papierosy czy alkohol i nawet powinny pojawić się okna powitalne logując się do portalu informujące o zagrożeniu. Popularności nabiera także ruch byłych pracowników Google oraz Facebooka, który sprzeciwia się szkodliwej działalności gigantów socialmedia.
Film promocyjny Facebook
1 Komentarz
– upadek mentalny – klapki na oczach